Witajcie w republice bananowej!

Polacy znaleźli się w surrealistycznym świecie. Za nami wybory prezydenckie, których nie zorganizowano. Prezesi: jednej partii oraz drugiej partyjki publicznie i bezczelnie ogłosili, że „przewidują stwierdzenie przez Sąd Najwyzszy nieważności wyborów” prezydenckich. Państwowa Komisja Wyborcza uchwaliła sobie, że brak wyborów jest tożsamy z brakiem chętnych na urząd Prezydenta.  Teraz słyszymy, że urząd prezydenta zostanie „opróżniony”, ale tak, aby nadal prezydentem był Andrzej Duda. To kpina z prawa, demokracji oraz nas – wyborców…

 

palac-prezydencki-300x165 Witajcie w republice bananowej!Rządzący bezmyślnie zmienili prawo w taki sposób, iż prawnie zablokowali przeprowadzenie wyborów prezydenckich w konstytucyjnym terminie w dotychczasowy (tradycyjny) sposób. Opozycja faktycznie zablokowała przeprowadzenie tych wyborów w trybie zwanym „korespondencyjnym”. Pisałem o tym w artykule Kiedy wybory prezydenta R.P.?

Trzy dni przed wyborami Państwowa Komisja Wyborcza wydała osobliwy komunikat, iż „głosowanie w dniu 10 maja 2020 nie może się odbyć”. Ponadto  podjęła 10 maja 2020 jeszcze bardziej osobliwą uchwałę nr 129/2020. Uchwaliła w niej sobie, iż „brak możliwości głosowania na kandydatów” (par. 1 uchwały) rzekomo „jest równoważny w skutkach z przewidzianym w art. 293 par. 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 – Kodeks wyborczy brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów” (par. 2 uchwały).

Pojawiają się pytania zasadnicze – na jakiej podstawie prawnej Państwowa Komisja Wyborcza przyznała sobie prawo dokonywania wykładni ustaw? Jakiego rodzaju wykładnia prawa musi zostać użyta, aby „brak możliwości głosowania” zrównać z „brakiem kandydatów”? Czyżby źródłem takiej wykładni był… sufit albo ssany palec? To przecież interpretacja żywcem wzięta z sufitu albo wyssana z palca…

Kpię – ale jak inaczej interpretować kpinę PKW z nas – wyborców? Może prościej dla obecnej władzy byłoby, aby Państwowa Komisja Wyborcza uchwaliła sobie, że skoro sondaże wskazują na znaczną przewagę jednego z kandydatów, to jest to…  „równoważne z wyborem na urząd Prezydenta R.P.”?

 

Sąd Najwyższy niepotrzebny

Według najnowszych wieści z obozu rządzącego, obecnie panująca władza nie może liczyć na Sąd Najwyższy. Liderzy dwóch partii podyktowali mu publicznie, jaką uchwałę ma podjąć. Ale ten takiej uchwały nie zechciał podjąć, a obecnie ma problem z wyborem kandydatów na prezesa. W tej sytuacji Sąd Najwyższy okazał się niepotrzebny, bo przecież czas nagli.

urna-wyborcza-300x216 Witajcie w republice bananowej!Najnowsza narracja władzy jest taka, że termin wyborów prezydenta R.P. ma być wyznaczony (rzekomo) zgodnie z art. 128 ust 2 Konstytucji, tj. marszałek Sejmu ma zarządzić nowy termin – „nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów”.

Kadencja Andrzeja Dudy upływa 6 sierpnia 2020. Marszałek Sejmu miałaby ogłosić termin wyborów nie później niż  w czternastym dniu – UWAGA! po opróżnieniu urzędu – czyli do 20 sierpnia 2020.  Data wyborów musi przypadać nie później niż 60 dni od dnia zarządzenia wyborów, więc najpóźniej może to być niedziela 18 października 2020. Czy tak będzie? Nie wiadomo.

Nowa interpretacja prawna przyjęta przez ekipę rządzącą jest niezgodna z Konstytucją R.P.  Dlaczego? – wyjaśniam: zgodnie z art. 131 ust. 2 Konstytucji R.P.  „opróżnienie urzędu” prezydenta R.P. występuje w razie:

  1. śmierci Prezydenta,
  2. zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta,
  3. stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
  4. uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia,
  5. złożenia Prezydenta z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.

Taką interpretację potwierdza dr nauk prawnych Piotr Bielarczyk, adiunkt w Instytucie Nauk o Państwie i Prawie Uniwersytetu Warszawskiego, w publikacji pt. „Skutki opróżnienia urzędu Prezydenta w polskich Konstytucjach XX wieku” (s.70 [8]). Rzecz w tym, że żadna z tych sytuacji nie wystąpiła. Teoretycznie może jedynie wystąpić zrzeczenie się urzędu przez Andrzeja Dudę.

Konstytucja nie przewidziała, że rządzący mogą olać swoje konstytucyjne obowiązki i wyborów wcale nie przeprowadzić. Na jakiej zatem podstawie marszałek Sejmu ma ogłosić nowe wybory, skoro urząd Prezydenta nie został opróżniony?

 

Konstytucja zbędna

Konstytucja-1-300x234 Witajcie w republice bananowej!To nie jedyna z fundamentalnych wątpliwości konstytucyjnych. Pytanie jeszcze bardziej istotne to takie – dlaczego nie zorganizowano wyborów prezydenckich w terminie zgodnym z Konstytucją R.P.? Co przeszkadzało w przeprowadzeniu głosowania – w maseczkach i rękawiczkach – skoro nie przeszkadza to np. w zakupach w hipermarkecie?

Dlaczego rządzący uważają, że bezprawne i faktyczne „odwołanie” wyborów prezydenckich rzekomo jest skutkiem pandemii – a nie skutkiem nieudolności władzy? Opowieści, co chciała, a czegfo nie chciała opozycja nie mają tu nic do rzeczy.

Dlaczego Polacy wciąż nie wiedzą czy i kiedy będą wybory prezydenckie? Dlaczego przepisy wyborcze uchwala się w dziwnym trybie, a ich pokrętna treść wydaje się być „pisana na kolanie”? Pytań jest znacznie więcej, ale odpowiedzi brak. Nie potrafią ich sklecić nawet propagandziści – prawdziwych oraz urojonych – sukcesów obecnej władzy.

Byłoby wskazane, aby problemów natury konstytucyjnej nie „rozwiązywali” politycy, zwłaszcza tacy którzy nie mają pojęcia o prawie konstytucyjnym. Pan Prezes Jarosław Kaczyński powinien wreszcie zauważyć – obecna ekipa rządząca ośmiesza Polskę. Sytuacja coraz bardziej upadabnia się do takiej, w której „wybory” są tylko przedstawieniem oglaszanym przez łaskawego władcę. Witajcie w republice bananowej…

Ryszard M. Zając

zobacz: